🇵🇱 „On nie ma życia” – żona Pawła Wszołka o cenie sławy piłkarza Legii Warszawa
Magdalena Wszołek, żona skrzydłowego Legii Warszawa Pawła Wszołka, ujawniła, jak wysoką cenę płaci jej mąż za swoją karierę i popularność.
Według niej, życie zawodowego piłkarza, szczególnie na poziomie Legii, wiąże się z ogromnym poświęceniem, brakiem prywatności i ciągłą presją ze strony kibiców oraz mediów.
– Paweł praktycznie nie ma życia poza piłką. Wszystko kręci się wokół treningów, meczów, regeneracji i wyjazdów. Ludzie widzą tylko blask, ale nie widzą wyrzeczeń, które za tym stoją – powiedziała Magdalena Wszołek.
Żona zawodnika podkreśliła, że choć mąż kocha futbol i daje z siebie wszystko dla Legii Warszawa, jego codzienność jest daleka od wyobrażeń o beztroskim życiu gwiazdy.
– To ogromna odpowiedzialność. On ciągle myśli o tym, jak wypaść lepiej, jak nie zawieść drużyny i kibiców. To cena, jaką płaci za sukces – dodała.
Paweł Wszołek, doświadczony skrzydłowy i reprezentant Polski, od lat jest jednym z kluczowych zawodników warszawskiego klubu. Jednak, jak przyznaje jego żona, fame i presja sprawiają, że często brakuje mu czasu na rodzinę i odpoczynek.
🇵🇱 Historia miłości Pawła i Magdaleny Wszołków – „Znamy się od przedszkola”
Historia związku Pawła Wszołka, piłkarza Legii Warszawa, i jego żony Magdaleny to niemal filmowa opowieść o miłości, która zaczęła się… jeszcze w przedszkolu.
– Znamy się jeszcze z czasów przedszkola. Chodziliśmy do tej samej grupy, ale Paweł był rok starszy, więc przychodził na inne godziny. Mijaliśmy się na korytarzu. Pamiętam, że kiedy musiałam zostać dłużej, chodziłam do starszej grupy i wtedy go widywałam. W moim rodzinnym domu do dziś stoi jego zdjęcie z przedszkola – w żółto-zielonej bluzie z napisem »Brasil«, w halówkach, z piłką pod pachą. Już wtedy widać było, że jest skupiony tylko na sporcie – wspominała Magdalena Wszołek w programie TVP Sport „Kobiety Ekstraklasy” w 2020 roku.
Z uśmiechem dodała, że już w dzieciństwie Paweł nie wróżył jej wielkiej przyszłości:
– Jego koledzy mówili: »Zobacz, jaka fajna dziewczyna, będzie kiedyś ładna«, a Paweł odpowiadał: »Coś ty, z niej to nic nie będzie« – opowiadała ze śmiechem.
Para wzięła ślub w czerwcu 2014 roku, a Magdalena od początku towarzyszyła mężowi w jego piłkarskich podróżach. Gdy Wszołek grał we Włoszech, przeprowadziła się tam razem z nim.
– Pojechałam do Włoch. Nagle nie było mojej rodziny, siostry, przyjaciół. Zrezygnowałam z pracy i ze studiów, bo zmieniałam uczelnię. Siedziałam i myślałam: »Jezu, co ja teraz zrobię?«. Paweł był w mediach, więc straciłam swoje nazwisko. Nagle stałam się »partnerką Pawła Wszołka« – wyznała w rozmowie z TVP.
Mimo trudnych momentów zawsze mogła liczyć na wsparcie męża:
– On zawsze był przy mnie, w najważniejszych chwilach mojego życia. Wspierał mnie, kiedy zdawałam maturę, kiedy miałam problemy w szkole czy z rodzicami. Zawsze mogłam z nim porozmawiać. Nie był typem, który mówi to, co chcesz usłyszeć – mówił szczerze, jak jest – dodała.
Ta historia pokazuje, że za sukcesem jednego z najbardziej doświadczonych piłkarzy Legii Warszawa stoi nie tylko talent i ciężka praca, ale też miłość, wsparcie i zaufanie budowane od najmłodszych lat.
Leave a Reply