Zagłębie Lubin pokonało w niedzielę Legię Warszawa 3:1 w meczu Ekstraklasy. Po ostatnim gwizdku Paweł Wszołek udzielił wywiadu dla TVP Sport, w którym przyznał, że nie był zaskoczony niezadowoleniem kibiców stołecznej drużyny.
Legia nie miała najlepszego okresu przed przerwą reprezentacyjną – przegrała z Samsunsporem w Lidze Konferencji oraz z Górnikiem Zabrze w lidze. W niedzielę zespół Edwarda Iordănescu miał szansę na rehabilitację, jednak nie wykorzystał tej okazji. Zagłębie Lubin wygrało u siebie 3:1 po samobójczym trafieniu Kamila Piątkowskiego oraz golach Leonardo Rochy (z rzutu karnego) i Jakuba Sypka.
Wszołek rozegrał pełne 90 minut i po meczu skomentował reakcję kibiców:
– „W pełni zasłużona. Przegraliśmy trzeci mecz z rzędu, w tym drugi ligowy. W drugiej połowie mieliśmy momenty, w których mogliśmy doprowadzić do remisu 2:2, ale reakcja fanów była uzasadniona. Legii Warszawa nie przystoi przegrywać trzech spotkań pod rząd. Zasłużyliśmy na krytykę. Musimy się z tego podnieść, bo w czwartek gramy kolejny mecz. Nie będę mówił nic mądrego – czasem milczenie jest złotem” – powiedział zawodnik.
Dodał również, że winy nie można zrzucać na sztab szkoleniowy:
– „To nie jest wina trenerów. W meczu z Górnikiem wiedzieliśmy, co mamy robić. Straciliśmy bramki w sposób, którego mogliśmy uniknąć. Dziś było podobnie. Musimy szczerze porozmawiać w szatni, bo mamy drużynę z potencjałem. Na treningach pokazujemy jakość, ale w meczach tego brakuje.”
33-letni skrzydłowy podkreślił, że każdy w zespole musi wziąć odpowiedzialność za wyniki:
– „Każdy z nas może dać z siebie więcej. Trzeba spojrzeć w lustro i powiedzieć: ‘Chcemy grać, bo tracimy punkty’. To prawda. Musimy się skupić na sobie i jak najszybciej wygrać. Nie ma co patrzeć na rywali – musimy się ogarnąć.”
Legia po tej porażce pozostała z 15 punktami w tabeli Ekstraklasy.
W czwartek warszawian czeka starcie z Szachtarem Donieck w Lidze Konferencji Europy.
Leave a Reply