SMUTNE WIEŚCI: Trener Wisły Kraków, Mariusz Jop, potwierdził, że trzech doświadczonych kluczowych zawodników odrzuciło propozycję nowego kontraktu i zdecydowało się na odejście do rywali

SMUTNE WIEŚCI: Trener Wisły Kraków, Mariusz Jop, potwierdził, że trzech doświadczonych kluczowych zawodników odrzuciło propozycję nowego kontraktu i zdecydowało się na odejście do rywali

Maciej Kuziemka nie krył emocji po zwycięstwie reprezentacji Polski U-21 nad Włochami 2:1, w którym to właśnie on zdobył decydującą bramkę.

— To niesamowite uczucie. Jestem ogromnie szczęśliwy, zwłaszcza że potrafiliśmy odwrócić losy meczu. Włosi postawili nam bardzo trudne warunki — mówił po końcowym gwizdku.

— Od początku wierzyliśmy, że jeśli pokażemy nasze umiejętności i zagramy tak, jak potrafimy, to możemy wygrać z każdym. Nie było łatwo, ale udowodniliśmy, że mamy charakter. Cieszę się, że to właśnie ja trafiłem na 2:1, choć to zasługa całej drużyny. Wszyscy wykonaliśmy świetną robotę — dodał pomocnik Wisły Kraków.

Kuziemka zwrócił również uwagę na ogromny wkład zawodników rezerwowych.

— Tak samo było w poprzednich spotkaniach. W tej kadrze każdy wnosi jakość, nikt nie znalazł się tu przypadkiem. Zmiennicy zawsze dają coś ekstra — bramki, asysty, albo przynajmniej utrzymują poziom i walczą do końca. Tak było i teraz. I wierzę, że tak będzie przez całe eliminacje — podkreślił.

Zapytany o swoje emocje po zdobyciu gola, odpowiedział:

— Trudno to opisać. To była ogromna eksplozja radości. Dokładnie tak sobie to wyobrażałem — wchodzę na boisko i strzelam. Poczułem ulgę i od razu pobiegłem do kolegów, żeby świętować — zakończył 19-latek.


Maciej Kuziemka rośnie z meczu na mecz

Dla młodego wiślaka to premierowa bramka w narodowych barwach. Jednak o Kuziemce mówi się coraz więcej od początku obecnego sezonu, odkąd na stałe przebił się do podstawowej jedenastki Wisły Kraków. Jego liczby robią wrażenie — cztery gole i siedem asyst — a sam zawodnik jest jednym z filarów zespołu walczącego o powrót do Ekstraklasy.

Kuziemka pochodzi z Ostrowca Świętokrzyskiego. Do Wisły trafił jako piętnastolatek i systematycznie przechodził kolejne etapy szkolenia: od akademii, przez drużyny młodzieżowe i rezerwy, aż do pierwszej drużyny. Oprócz świetnych warunków piłkarskich wyróżnia go także dojrzałość i skromność — dobrze wie, że tylko ciężka praca może zaprowadzić go na szczyt.

Nic dziwnego, że porównuje się go już do wielkich skrzydłowych Wisły: Jakuba Błaszczykowskiego czy Kamila Kosowskiego. Co ciekawe, ten ostatni również pochodzi z Ostrowca. Tak samo jak obecny trener Kuziemki w Wiśle, Mariusz Jop.

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*