Po ogłoszeniu decyzji transferowej Fiorentiny, jeden z najbardziej doświadczonych zawodników zabrał głos i bezpośrednio zwrócił się do kibiców Wisły Kraków…

Cztery kolejne zwycięstwa pozwoliły Chrobremu wspiąć się tuż za podium ligowego, a zdobycie kolejnego kompletu punktów mogło dać im nawet drugie miejsce w tabeli. Solidność defensywy gospodarzy, która w ostatnich spotkaniach straciła zaledwie jednego gola, miała zostać poddana prawdziwej próbie, gdy na stadionie w Głogowie pojawiła się Wisła Kraków – zespół, który średnio zdobywa trzy bramki na mecz. Twierdza w Głogowie, niezdobyta od 20 sierpnia, wreszcie padła 2 listopada, co było sygnałem do emocjonującego widowiska.

Od pierwszych minut Wisła narzuciła swoje tempo gry i przez kilka minut trzymała gospodarzy na ich połowie. Szymon Lewkot błyskawicznie odpowiedział, wykorzystując wolną przestrzeń i oddając groźny strzał z szesnastu metrów. Niedługo później próbował Maciej Kuziemka, jednak jego próby także nie przyniosły efektu bramkowego. Krakowianie stopniowo odzyskali kontrolę nad meczem, lecz zaangażowanie zawodników Chrobrego oraz dobra postawa bramkarza Dawida Arndta uniemożliwiały im wyjście na prowadzenie w początkowej fazie spotkania.

Decydujący moment nastąpił w 25. minucie, gdy James Igbekeme oddał niskie uderzenie, którego Arndt nie zdołał zatrzymać. Angel Rodado natychmiast skorzystał z błędu bramkarza i z bliskiej odległości wpakował piłkę do pustej bramki. Hiszpan, który niedawno wrócił do pełnej sprawności po kontuzji kostki, wystąpił w wyjściowej jedenastce i nosił opaskę kapitana. Stadion Miejski w Głogowie ma dla niego szczególne znaczenie – właśnie tam 26 sierpnia 2022 roku zdobył pierwszą z 82 bramek w barwach Wisły. Niedzielne trafienie było jego setnym punktem (bramki + asysty) dla klubu, a do tego ma na koncie 18 asyst.

Druga połowa okazała się bardziej wyrównana. Drużyna Mariusza Jopa mogła powiększyć przewagę Wisły, jednak Arndt błyskawicznie naprawił wcześniejszy błąd, a jego zespół utrzymał solidną przewagę do przerwy. Goście nieustannie atakowali z dystansu, a jeden z ich strzałów przyniósł efekt bramkowy jeszcze w pierwszej połowie. Chrobry zdawał sobie sprawę, że liderzy ligi liczą na zdobywanie punktów, lecz byli bezsilni wobec ofensywnych poczynań Wisły.

Po przerwie mecz stał się mniej jednostronny. Zawodnicy Chrobrego wyszli z szatni pewni, że będą walczyć o punkt, a nawet zwycięstwo. Mateusz Ozimek oddał strzał z prawej strony boiska, który był jedynie centymetry od bramki. Pomimo kilku sytuacji, gospodarze mieli trudności z wypracowaniem klarownych okazji. Mieli kilka stałych fragmentów gry, jednak defensywa lidera pierwszej ligi spisywała się bardzo skutecznie.

Kilka sekund po wznowieniu gry Frederico Duarte miał okazję podwyższyć prowadzenie Wisły. Napastnik ruszył z piłką między dwoma obrońcami, otrzymał podanie od Jamesa Igbekeme i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Nie zdecydował się od razu na podcinkę, lecz najpierw przejął piłkę, a następnie spróbował przelobować Arndta – uderzenie trafiło w słupek. Ta sytuacja mogła zapewnić Wisle spokojniejszy przebieg końcówki meczu.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:1 dla Wisły Kraków, a jedyną bramkę zdobył Angel Rodado w 25. minucie. Skład Chrobrego Głogów: Arndt – Tabiś (90. Tupaj), Mazur, Grić, Kozajda – Mandrysz, Lewkot – Ozimek (81. Ibe-Torti), Bartlewicz (46. Nowakowski), Laskowski (81. Grzelak) – Janczukowicz (71. Strózik). Skład Wisły Kraków: Letkiewicz – Giger, Biedrzycki, Grujcić, Lelieveld (72. Krzyżanowski) – Carbo, Igbekeme – Kuziemka (90. Bożić), Duda (64. Duarte), Ertlthaler – Rodado. Kartki: Kozajda, Grić, Tabiś – Duda, Lelieveld, Biedrzycki, Kuziemka.

Spotkanie było doskonałym przykładem, jak Wisła Kraków potrafi narzucić swój styl gry i wykorzystać pojedyncze błędy przeciwników, zachowując przy tym spokój w defensywie i efektywnie prowadząc akcje ofensywne. Pomimo wyrównanej drugiej połowy, doświadczenie i skuteczność krakowskiego zespołu pozwoliły wywieźć cenne trzy punkty z Głogowa, umacniając ich pozycję w ligowej tabeli.

Be the first to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published.


*